Niedawno na blogplay.pl pojawiły się wyniki akcji "Smart Net Surfers". Można się było spodziewać, że Play wypadnie najlepiej (lub chociaż dobrze), nie tylko za sprawą dobrego zasięgu 3G 4G, ale także dzięki metodologii testów. Nie pozostawia złudzeń fragment wpisu Marcina o limicie prędkości 1Mbps w prepaidzie T-Mobile. Jak można robić test prędkości, korzystając z karty, która ma limit prędkości?! Przecież to oddala ten test od jakiejkolwiek obiektywności. Rozumiem sytuację, w której operator we wszystkich ofertach przycina prędkość (jak Play do niedawna), jednak T-Mobile posiada wiele ofert, gdzie prędkość nie jest limitowana. Nie jest tu wytłumaczeniem korzystanie z prepaida - można było skorzystać z kart dedykowanych do transmisji danych, które dałyby miarodajny wynik. Nawet jeśli ten test ma sprawdzać prędkość transmisji dla typowego klienta, który posiada zwykły abonament z dodatkowym pakietem transferu, to można użyć karty data, bo pakiety internetowe w abonamencie zwykle nie mają żadnych ograniczeń prędkości. Nie chcę tu urazic osób, które są zaangażowane w ten test, bo akcja jest godna podziwu, jednak w takich sytuacjach trzeba być obiektywnym, a tutaj tego najwyraźniej zabrakło. Miało być tak pięknie, a skończyło się jak zawsze...